Ale zupełnie niespodziewanie podobała mi się ostatnia część Hobbita

Znaczy generalnie wszystkie były zrobione poprawnie, ale.. tylko tyle, bo co z treścią to wie każdy, kto próbował obejrzeć (i wyobrazić sobie krótką książeczkę przełożoną na 8-9 godzin). Po trójce nie spodziewałem się niczego więcej i obejrzałem w zasadzie z 'obowiązku'.
Ale zaskoczyła mnie, bo - poza jednym, może dwoma gorszymi momentami - była całkiem nieżle zrobiona, nie przedłużona niepotrzebnie i zupełnnie przyjemnie sie oglądało. O dziwo - spokojnie polecam