Pilot Lufthansy bał się lądować w Gdańsku, bo niski pułap chmur był, nawywijał zakrętasów i poleciał na Okęcie.
Chwilę po tym jak zaczął wznosić się w kierunku Warszawy, w Gdańsku zaczęły lądować samoloty.
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarz...w-gdansku.html