witam
mieli mi net wylaczyc 1 kwietnia ale wyglada na to ze nie wylaczyli

. (moze pomysleli ze to zart proma-aprilisowy).
Bas nigdzie sie nie przeprowadzam (mieszkam w Łodzi) ale net mam z kablowki (Toya). Troche dlogi ten net jest 122zl/ms i niezabardzo mnie stac. "Paj" jest tanszy ale chca umowe na rok, wiec odpada, jest tez jakas firma w Łodzi (maja siedzibe na piotrkowskej - nazwy nie pamietam) i oni oferuja net za cos okolo 40 zl/ms (128kb) + 15 za adres IP (niobowiazkowe

) ale w mojej okolicy nie oferuja swoich uslug

. Podobno na czasie ma wejsc na Łódzki rynek jakas duuuzzza firma oferujaca dostep radiowy ale teraz jej nie ma. Tak wiec nie mam zadnego wyboru i musze z Toyi zrezygnowac (tak jak juz wczesniej pisalem 122zl to ZA DROGO). Wiem Bas ze jestes zaznajomiony z rynkiem udostepniania netu w Łodzi wiec jak cos do daj znac o jakiejs firmie na
maila z gory THX. A na net z amatorskiej sieci nie ma szans.
Moze mi netu nie wylacza ale i tak w przeciagu 7 dni musze oddac modem ;(
Pozdrawiam w ten piekny i zaklamany dzien