Podgląd pojedynczego posta
Stary 05.04.2015, 14:22   #51
andy
logged out
CDRinfo VIP
 
Avatar użytkownika andy
 
Data rejestracji: 12.07.2003
Lokalizacja: /home
Posty: 12,518
andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>
Natknąłem się na bardzo ciekawy artykuł: http://www.biztok.pl/wywiady/tomasz-...-w-blad_a20734

Cytat:
Kilka dni temu, 24 marca krakowski sąd oddalił pozew Tomasza Sadlika przeciw bankowi Raiffeisen. Sąd uznał, że nie ma podstaw do unieważnienia jego umowy kredytowej, ponieważ kredytobiorca zaakceptował warunki umowy, a nawet potwierdził podpisem ostrzeżenie banku o możliwości zmiany kursu waluty. Jak podkreśliła sędzia, będąc człowiekiem wykształconym, inteligentnym i o ponadprzeciętnej wiedzy ekonomicznej, Sadlik powinien mieć rozeznanie w warunkach umowy, jaką podpisuje.
Cytat:
Jacek Bereźnicki: Na czym polegało rzekome oszustwo, które zarzucił pan bankowi Raiffeisen?

Tomasz Sadlik: Pani z banku przedstawiła mi symulację kredytu, według której w przypadku franków szwajcarskich przez 30 lat będę płacił o 400 zł mniej niż w złotych. Sąd zapytał tę panią na jednej z rozpraw: skąd te dane? Odpowiedź padła, że z systemu bankowego. I ten system był tak skonstruowany, jakby nie zakładał żadnej zmiany, tak jakby przez 30 lat nie było inflacji, nie mówiąc już o zmiennej kursu. Dla mnie to zapewnienie było decydujące, ponieważ samą umowę ***8211; kilkanaście stron zapisanych maczkiem ***8211; zobaczyłem tuż przed podpisaniem. Ale miałem tego maila i zapewnienie, że będzie taniej.

I to było powiedziane tak wprost, że we franku będzie taniej przez cały okres spłaty?

Tak, jak najbardziej. Ten mail to jeden z dowodów w sprawie.
Poniżej email:
Kredyt w szwankach frajcarskich-5b562bd83840c16958feed79c894df13.jpg
Gdzie tam jest napisane, że tak będzie zawsze? Oj ktoś tu się mija z prawdą...
Cytat:
Czy jednak osoby biorące wtedy kredyty we frankach nie powinny zdawać sobie sprawy z istniejącego ryzyka kursowego? Że podejmują pewnego rodzaju grę?

Proszę pamiętać, że wtedy istniała powszechna świadomość, utwierdzana przez media ***8211; to można zresztą łatwo sprawdzić ***8211; i doradców, że ryzyka nie ma prawie wcale, że mamy wkrótce wejść do strefy euro i będzie pięknie. Po drugie, były sygnały z banków, takie jak wspomniany mail, że ryzyka nie ma.
Cytat:
No dobrze, ale dlaczego klienci banków wierzyli w każde słowo pracowników banków? Czy nie powinni stosować zasady ograniczonego zaufania, jak w przypadku innych ludzi, którzy chcą nam coś sprzedać? Tym bardziej, że chodziło o setki tysięcy złotych. Nie powinni byli poszukać innych źródeł informacji?

Ale wszyscy mówili wtedy to samo. Banki, doradcy, media i znani eksperci zachęcali do brania kredytów we frankach. Nie było kogo pytać.
Jasne wszyscy wołali tak samo...
Cytat:
Czy biorąc kredyt, porównywał pan chociaż oferty różnych banków?

Zaufałem bankowi Raiffeisen, który jest wielkim bankiem inwestycyjnym, obecnym w Europie Wschodniej. Pani z tego banku zgłosiła się jako pierwsza i poprosiłem ją o obliczenie mojej zdolności kredytowej i przedstawienie najlepszej oferty. No i wtedy napisała mi maila, że najlepiej jest we frankach szwajcarskich, bo będę przez 30 lat płacił miesięcznie o 400 zł mniej i kropka.
LOOL. Jak pójdzie do sklepu po TV to też zaufa sprzedawcy? No w końcu ten sklep jest jednym z większych w PL...
Cytat:
I tak po prostu pan to wziął za pewnik?

Nie rozumiem, dlaczego tłumacz, humanista ma wątpić w pisemne zapewnienia pracownika wielkiej instytucji finansowej, jaką jest Raiffeisen. Poruszamy się w tym momencie w sferze absurdu. Jak pan pójdzie do sklepu komputerowego, nie będzie pan dyskutował z informatykiem, który będzie zapewniał, że dany sprzęt spełni pana oczekiwania, tylko jak nie będzie spełniał, to pan go odda.
Ale jakie zapewnienia? Na tym emailu nie ma nigdzie zapewnienia, że kurs zawsze będzie taki sam.
Cytat:
I bank nie pozwolił panu zapoznać się z umową na spokojnie?

Nie, dostałem na miejscu gotowca, który przyszedł pocztą kurierską z centrali ***8211; mogłem przeczytać i podpisać, albo nie.
Czy mógłby się*ktoś wypowiedzieć na ten temat? Coś trudno mi uwierzyć w to. Skoro w sprawie tego emaila tak bardzo mija się*z prawdą*to w tej sprawie też*tak mógł...
Cytat:
I tak pracownicy banku panu powiedzieli? Że jak nie podpisze od razu, to umowy nie ma?

Tak. Nie było żadnej możliwości wzięcia umowy i jakiejkolwiek konsultacji.
Przy takim czymś*zapala się*czerwona lampka o ile to prawda.
Cytat:
Nie miał pan już wtedy wątpliwości, że coś jest nie tak?

Wtedy było tak, że jak szło się do banku, to się bankowi ufało. To była jesień 2007 r., przed upadkiem Lehman Brothers, przed wszystkimi tymi przekrętami, przed skandalem z LIBOREM. Nie było czegoś takiego w powszechnej świadomości, że bank może oszukiwać. Zresztą to zaufanie było uzasadnione, bo szczególnie w Polsce banki są chronione prawem, istnieją odrębne przepisy, które dają im szereg atrybutów jako instytucjom zaufania publicznego. Zatem jeśli państwo w moim imieniu ufa bankom i powołuje instytucje, które mają je kontrolować, to kim ja jestem, żeby wątpić w solidność takiej instytucji? To jakby wątpić, czy wszystkie układy scalone w komputerze są dobrze połączone.
Czytam i nie wierzę.. Jak można być*tak naiwnym?

Najlepsze są*zawsze komentarze:

Cytat:
A gdyby tak kurs franka spadł o połowę to czy wówczas Szanowny Pan wyrównałby straty banku. NIE SĄDZĘ !! Cieszyłby się że tak dobrze udało mu się zagrać na walucie.
Cytat:
haha, co za żałosny gość, gdzie w tym mailu jast napisane że raty we franku będą zawsze tańsze niż w PLN i że zawsze będą wynosiły tyle ile jest w tej prognozie, bo to była tylko prognoza, a w umowie na 100% było napisane że wysokość rat jest uzależniona i od stóp procentowych i od kursu waluty, no cóż, robienie z siebie idioty to też jakaś metoda
Cytat:
Nikt nikogo nie wprowadzał w błąd tylko jak się zobaczyło 4 stówki na lepsze za każdy miesiąc to mgła zasłoniła oczy. Było dobrze przez tyle lat, a jak nagle frank skoczył w górę to lament. Teraz najlepiej to by było pozwać państwo o odszkodowanie, no nie ? Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, bo dlaczego mam dopłacać komuś do jego kredytu z moich pieniędzy ? Czy może "myśleli", że kurs bankowy to taka stała matematyczna ? Ha ha ha.
__________________
XMPP: andrzej(at)czerniak.info.pl
andy jest offline   Odpowiedz cytując ten post