Cytat:
Napisany przez Reetou
Zastanawiałem się kiedyś, o co chodzi z tą całą "audiofilią". I doszedłem do wniosku, że tu wcale nie jest ważna muzyka, tylko kilkadziesiąt tysięcy złotych wydanych na sprzęt, który można sobie poustawiać, pokręcić, poczyścić płyty i przede wszystkim... pochwalić się innym jakim to się jest audiofilem i że mój sprzęt jest najlepściejszy, a na pewno lepściejszy niż twój.
No cóż, choć lubię dobrą jakość odsłuchu, to mnie interesuje raczej muzyka, a nie kolejne urządzenie za pierdyliard, które niby coś oczyści, poprawi... Ale ja jestem elektronikiem, nie audiofilem, więc w żaden sposób nie przekonam go, że złoty kabel zasilający za 10 tysięcy zł do sprzętu nic nie zmieni, skoro w ścianie ma zwykły kawałek miedzi po 50 groszy z metra.
Natomiast poważnie zaczynam się zastanawiać, czy samemu nie zacząć doić idiotów, skoro tego chcą. Mam coraz mniejsze wątpliwości natury moralnej i kilka pomysłów, a mechanizm jest dość prosty...
|
No, nie do końca masz rację, bo dla mnie liczy się tylko muzyka, a dokładnie jej brzmienie.
Nie wiem, czy można mnie nazwać audiofilem, ale mam sprzęt za kilkadziesiąt tysięcy i to naprawdę gra tak jak mi pasuje,
a to chyba o to chodzi.
A już absolutnie nie uważam się za idiotę.
Nie widzę sensu, żeby obrażać ludzi, którzy mają lepiej brzmiący sprzęt niż Ty.
Do słuchania muzyki używam tylko sprzętu analogowego, bo taki jest najlepszy,
ale też niestety nie najtańszy.
Ciekawe jest to, że znajomi, którzy słuchali mojego sprzętu uważają, że jego brzmienie jest fantastyczne, a nie są oni żadnymi audiofilami.
Więc może zanim zaczniemy kogoś od idiotów lepiej się zastanowić...