Temat odpowiedni więc zadam tutaj. Jest sobie taki Janusz w wieku powyżej 26 roku życia. Janusz siedzi na etacie (umowa o pracę) w firmie A. Rozgląda się w międzyczasie za czymś ciekawszym i znajduje firmę B, bo firma B robi kilka rzeczy ciekawiej (ogólnie rozwój własnej osoby itp). Jedyna zagwozdka to taka, że firma B proponuje w zamian umowy o pracę - umowę zlecenie (bo wakatów brak). Jedyny dodatek na tymże zleceniu to płatny urlop. Umowa ta byłaby jedyną umową jaką posiada Janusz (wypowiedzenie w firmie A). Jako, że Janusz nie jest doświadczony z umową zleceniem, jakie pułapki czekają na Janusza? Czy z tym jest na prawdę tak źle? Janusz sądzi, że mógłby na tym zrobić krok wstecz, a nie w przód...
Rzeczowe odpowiedzi będą pomocne.
|