No ja się jakoś szczególnie zgorszony nie czuję

Nie wiem natomiast, po co ktoś miałby trudzić się rozpylając z samolotów chemikalia tak, żeby było je widać. Z drugiej strony wiem, na czym polega zjawisko kondensacji pary wodnej. Z trzeciej, czytając artykuły o chemtrais i postulowany skład tych chmur, zastanawiam się, jak do licha te substancje miałyby być transportowane na lotnisko, jakim cudem miałyby być pakowane na pokłady samolotów, a następnie przez kogo rozpylane, a wreszcie za co - bo nawet biorąc pod uwagę największe fortuny tego świata, akcja z rozpylaniem takich ilości takich substancji musiałaby nieźle trzepnąć po portfelu...