Skarbonka? Mam kolegę, który jeździ egzemplarzem z 97' roku, z najpopularniejszym ale i najbardziej awaryjnym silnikiem jakie były montowane w tych autach - 2,5 TD - i nic złego mu się nie dzieje, a ma go od bodajże sześciu lat. Na jego liczniku jest prawie 300 tysięcy, ja mam połowę tego i silnik uważany za znacznie lepszy.
Patrzyliśmy wczoraj na dwa sharany i jedną alhambrę. Oba VW mi się nawet podobały, ale to jednak nie ta wielkość. Zależało mi na naprawdę sporym aucie i tu jedynie espace mi jeszcze odpowiadał. Co z tego, skoro nie ma renomy szczególnie niezawodnego, a jak np. jego bardzo fajny tiptronic mi się posypie, to bym się zapłakał?

Nie wspominając o tym, że spala w trasie 7,5 litra ropy (35 zł za 100 km przy obecnych cenach), przy mojej nodze pewnie z 8,5, a Voyager spalił mi wczoraj 13,7l LPG w cyklu mieszanym, czyli niespełna 28 zł...