Jest nisko i dziwnie. Wsiadłem dziś do astry koleżanki, bo trzeba było szybko kilka rzeczy dowieźć, nie było mi niewygodnie, ale nie zamieniłbym się, nawet gdyby była z rocznika 2006-2008. Nowszą bym pewnie nie pogardził, bo to jednak komfort jeździć autem w którym jeszcze nic się nie psuje, a mając 15-letnie, nawet z przebiegiem takim jak u mnie, na to liczyć nie można
Za to do automatu przyzwyczaiłem się błyskawicznie i dziś dwukrotnie przy włączaniu silnika próbowałem zarżnąć rozrusznik wciskając hamulec i odpalając auto na biegu