Wiosna była chłodna raczej, woda grzeje się bardzo mocno ale dopiero od czterech dni, tak więc można było dziś nad wodą wyróżnić trzy strefy temperaturowe:
- przybrzeżną letną; to tam, gdzie woda nagrzała się aż do dna, występuje do głębokości jakichś 1,4m,
- przybrzeżną zimną; występuje tam, gdzie na dnie zaczyna się już zimna woda, a jeszcze próbują się zapuszczać plażowicze. Po natrafieniu na lodowatą wodę przy dnie zaczynają wymachiwać nogami, mieszając tę wodę z ciepłą przypowierzchniową. Strefa sięga do głębokości ok. 2m. Część tej wody jest zaciągana do strefy przybrzeżnej letniej,
- otwartowodną ciepłą; tu, z dala od niedzielnych pływaków, w odległości klilkunastu i dalej metrów od brzegu, można odpocząć w naprawdę ciepłej wodzie (dopóki nie spróbujemy zanurkować).
|