Podgląd pojedynczego posta
Stary 08.08.2001, 08:08   #18
Adam Bell
Gość
 
Posty: n/a
Eeeech...panowie, sprzęt opisywany przez was posiadam już od trzech lat, a elektrownię w kiblu zrobiłem sobie już w 97 roku, po przeczytaniu kilku periodyków dla majsterkowiczów, ponadto ukończyłem korespondencyjny kurs "obróbka skrawaniem" i uzyskałem tutuł tokarza roku, jednak dzisiaj tego typu rozwiązania (elektrownia w kiblu) są zupełnie nie na czasie. Do mojej nagrywarki doprowadzam prąd z bateryjki z zegarka elektronicznego z siedmioma melodyjkami, dzięki czemu nagrywa ona płyty cd-r z prędkością 175x. Mogę dzięki temu płyty cd-r wymazywać jak zwykłe płyty cd-rw, a ponadto moja wypalarka nagrywa na kasetach Stilon E-60 produkownych w Gorzowie, emulując je niejako i traktując jako nośnik ze streamera. Ale to tylko tak przy okazji piszę, bo prawdziwą wiadomość z pierwszej ręki ujawniam poniżej.

A więc pojawiły się nagrywarki do których wcale nie będą potrzebne płyty cd-r, cd-rw, ani cd-wc. Myślicie, że to żarty? - nic podobnego. Nośnikiem danych będzie substancja aromatyczna rozpylana w areozolu, którą nagrywarka zasysać będzie z powietrza dzięki urządzeniu ssąco-nagrywającemu dostarczonemu wraz z nagrywarką w wersji Box. Jeżeli jednak ktoś zdecyduje się na wersję OEM, będzie musiał skorzystać z domowego odkurzacza, nie muszę chyba przypominać, że odkurzacza z aktualnym biosem - żeby potem nie było postów, że temu nie działa, a temu nie widzi - więc przypominam: musi być uaktualniony bios w odkurzaczu, odkurzacz podpiąć jak third master do rury z ciepłą wodą w piwnicy. Bios można ściągnąć z działu download z tej strony.

Nagrywarka będzie tak szybka, że w momencie rozpoczęcia nagrywania już będzie koniec. Łatwo więc obliczyć, że pierwszego dnia osoba, która się w nią zaopatrzyła nagra wszystko, co potencjalnie chciałaby nagrać przez całe swoje życie. Jest jednak jedno "ale". Zabezpieczenia oryginalnych danych. Ponieważ dane przechowywane są jako lotna substancja aromatyczna, również zabezpieczenia będą miały podobną postać, a konkretnie - po przegraniu zabezpieczonych danych, przyjmą one postać zapachu końskiego gówna, co doprowadzi do reakcji łańcuchowej, która z kolei doprowadzi do spalenia napędu i odkurzacza (tylko w wersji OEM). Oczywiście dane można scrackować używając Old Spice'a, jednak może to poważnie pogorszyć jakość nagrania. Piraci wreszcie nie będą czuli się bezkarni, zresztą tak zabezpieczony będzie najnowszy Microshit Windows XP 3000 SE 4.5.6.1., który już w przyszłym tygodniu ma pojawić się w kioskach ruchu i w sklepikach na stacjach benzynowych, już teraz lepiej ustawić się w kolejce, bo może dla wszystkich nie starczyć....
  Odpowiedz cytując ten post