Clarcson to nie tylko Top Gear. Choćby w jego felietonach można wyczytać, dlaczego zachowuje się tak, jak się zachowuje. Jerremy oczywiście gra pod publiczkę, jest showmanem, ale czasem wychodzi z niego taki Ed Hunter - człowiek tak wkurzony rzeczywistością, że aż nie chce mu się powtarzać po raz setny oczywistych absurdów tej rzeczywistości i przekonywać widzów/czytelników że kolor czarny jest czarny, choć wszystkie inne media mówią, że jeśli nie biały to chociaż szaro-zielony.
Jeśli Amazon ocenił, że opłaci mu się wydać 250 milionów dolarów na trzy sezony programu z udziałem tej trójki, to znaczy że program ma realne szanse na zbliżenie się popularnością do starego TG, a już na pewno do przebicia wersji z nowymi prezenterami.
Prawda jest taka, że chłopaki jakby los na loterii wyciągnęli. A może zresztą to było celowe, bo przy takich pieniądzach mówić o szczęściu? Spójrzcie - TG w nowej formule (była jeszcze stara) miał już 21 sezonów. 21! Po takim czasie zastanawiałem się już, na ile jeszcze fenomen programu wystarczy.
Nowy program to zupełnie nowe tchnienie. Pytanie, czy szansa na zrobienie coś zupełnie nowego zostanie wykorzystana, ale wierzę, że tak.
|