Jakiś czas temu, kupiłem notebooka z preinstalowanym Windows 8. Ale że kijem tego tknąć nie chciałem, zrobiłem obraz całego HDD za pomocą Clonezilla'i i oczywiście zainstalowałem Linuksa.
Dziś przywracam ten obraz, wchodzę do UEFI aby przestawić boot mode na UEFI, włączyć Secure Boot i jeszcze jakąś opcję, której nazwy nie pamiętam na Windows 8 type. I nic, notebook twierdzi,że nie da się zabootować:
Cytat:
Default Boot Device Missing or Boot Failed bla bla bla
|
Przy próbie odpalenia recovery na ukrytej partycji tak samo...
Sprawdziłem z LiveCD i wszystkie partycje są, na oko rozmiary się zgadzają, flagi, wszystko, zawartość też jest. O co tutaj chodzi?
Czy w takim przypadku Windows 10 przyjmie klucz ze SLIC do Windows 8, czy muszę najpierw wejść na Windows 8.1 (co jest już chyba niemożliwe bo to wersja with Bing...), a potem na Windows 10 aby "zarejestrował" klucz i dopiero wówczas będę mógł na czysto zainstalować 10tkę? A jeśli tak, to kto to do k*y nędzy wymyślił? Co to za absurd!?