Racja jest jak dupa i każdy ma swoja ale i tak zapytam
spinka czy bolec? Zmieniam łańcuch bo po mojej wycieczce do Zakopanego jest już na tyle rozciągnięty (mam nadzieje, że nie za dużo - miarka wchodzi przy 0.1%), że będę musiał*zmienić na nowy.
Kupiłem sobie już*wcześniej (bodaj HG53 od Shimano dla kaset 9 rzędowych) i się*zastanawiam czy założyć*spinkę czy zacisnąć*bolec.
Mając spinkę łatwiej ściągnąć łańcuch i zrobić shake'a przy bolcu zostaje przecieranie szmatką.
Trwałość i wytrzymałość łańcucha nie traci na założonej spince? Nie uprawiam ani XC ani DH więc nie potrzebuję super wytrzymałości i niezawodności.