Gorzej jeśli ruch z firmowej sieci na zewnątrz (i z powrotem) jest też logowany. Wówczas lokalne "kombinacje" są funta kłaków warte.
Sam w takim więzieniu pracuję i nie mam z tym problemów - bo w pracy pracuję właśnie. A wiem o sytuacji, gdzie panienkę z biura zwolniono za używanie komputera/sieci w godzinach pracy do celów prywatnych. Pracownicy są o (prawie) wszystkim poinformowani.
|