W sumie przypadek którego nie jestem w stanie logicznie zdiagnozować.
Przyjechał do mnie komputer do lekkiej aktualizacji sprzętu. Zmiana karty graficznej i dołożenie pamięci o kolejne 2GB.
Podstawka 775, jakiś Core 2 Duo. Zasilacz jaki w nim siedzi -
http://www.komputronik.pl/product/76...0W_Silent.html
Z komputerem wcześniej nie było kompletnie żadnego problemu.
Wymieniłem kartę graficzną z GF9600GT na Radeona 7770. Dołożyłem identyczną kość pamięci DDR2 800.
Zainstalowałem system (Windows 8.1), sterowniki, aktualizacje. Sprawdziłem działanie w 3D aplikacją "Unigine Tropics Benchmark". Sprzęt gotowy do odbioru.
Coś mnie tknęło, włączyłem go raz jeszcze. Zero reakcji, wszystko się "kręci", brak obrazu. Wyłączyłem z zasilania całkowicie, jeszcze jedna próba, system się ładuje bo widzę i słyszę dysk, obrazu brak. Myślę, ja pierniczę, karta grafiki siadła. Wkładam starą. To samo.
Wyłączyłem zasilanie, montuję nową, zadziałało. Zostawiłem.
W dniu dzisiejszym komputer przeważnie startuje poprawnie za drugim razem.
Co to może być ? Obstawiam płytę główną, ale dlaczego tak nagle ześwirowała ?