No cóż - tak średnio:
W urzędzie ochrony konsumenta dali mi coś takiego:
Cytat:
W przypadku konsumenckiego zakupu rzeczy od 25 grudnia 2014 r., ta przede wszystkim jest objęta bezwzględną odpowiedzialnością sprzedawcy z tytułu rękojmi (art. 556 i nast. Kodeksu cywilnego).
Jest to odpowiedzialność za wady fizyczne i wady prawne rzeczy sprzedanej.
Sprzedawca odpowiada za wady, o ile zostały one stwierdzone przed upływem 2 lat od wydania.
Od sprzedawcy można żądać naprawy (usunięcia wady) lub wymiany rzeczy. Można też odstąpić od umowy lub obniżyć cenę, ale tu sprzedawca może jednorazowo zablokować skuteczność skorzystania z tych uprawnień, niezwłocznie naprawiając lub wymieniając rzecz.
Innym uprawnieniem jest gwarancja, uregulowana w przepisach art. 577 i nast. Kodeksu cywilnego. Jest to zobowiązanie dodatkowe, dobrowolne, w znacznym zakresie dowolnie kształtowanym przez gwaranta.
W treści gwarancji znajduje się zakres odpowiedzialności (może nie obejmować wszystkich elementów rzeczy), czas trwania, rodzaje świadczeń (np. tylko naprawa) oraz terminy realizacji. Jeżeli gwarant nie określi tych elementów, stosuje się domyślne zasady z Kodeksu cywilnego. Gwarant może dowolnie określić czas trwania gwarancji â***65533;***65533; nie musi być to okres 2 lat, może być np. krótszy. Jeżeli złożył Pan reklamację na podstawie gwarancji, to odrzucił ją gwarant, nie sprzedawca.
Uprawnienia wynikające z obu źródeł są od siebie niezależne i to do konsumenta należy wybór, z której możliwości chce skorzystać (por. art. 579 Kc). Proponuję złożyć jeszcze jedną reklamację, zaznaczając, że jest to reklamacja z tytułu rękojmi.
Wówczas proszę powołać się na domniemanie z art. 556 (2) Kc:
Art. 556(2). Jeżeli kupującym jest konsument, a wada fizyczna została stwierdzona przed upływem roku od dnia wydania rzeczy sprzedanej, domniemywa się, że wada lub jej przyczyna istniała w chwili przejścia niebezpieczeństwa na kupującego.
Jeśli sprzedawca również odrzuci reklamację, proponuję osobiście skontaktować się z powiatowym lub miejskim rzecznikiem konsumentów lub Oddziałem Federacji Konsumentów. Podmioty te będą mogły dokonać pogłębionej analizy stanu faktycznego i prawnego, a następnie podjąć właściwe działania (porada, interwencja lub pomoc w sporządzeniu pisma procesowego, pozwu do sądu powszechnego lub wniosku do sądu polubownego).
|
Komputronik stanął na wysokości zdania - i odrzucił druga reklamację od razu w ten sam dzień po wypełnieniu rma (nawet nie chciał wysłania do nich) - jak ładnie stwierdził, nie mam już gwarancji ani żadnej gwarancji z tytułu rękojmi
No cóż... sprawa oddana do sądu konsumenckiego... aktualnie czekam na wynik ekspertyzy...
W sumie jak oni nie chcą tego naprawić... to mogą zapłacić za naprawę w innym serwisie nie mam nic przeciwko
Jak przegram - to będę 150 zł w plecy za ekspertyzę + 150 zł za naprawę w innym serwisie, jak wygram mam 150 zł w kieszeni i satysfakcję, że im problemów narobiłem
Podejrzewam, że więcej tam nic nie kupie