Po pierwsze, żebym mógł zdemontować taki napęd - najpierw musiał bym mieć takowy... nie mam... więc nie pokaże
Po drugie nie szpilkami - tylko kabelkami jak na zdjęciu poniżej
Po trzecie - i tak nie działa, więc dla czego pomysł demontażu i rozebrania w celu dalszej analizy budzi w tobie taki wstręt? Nic się w tym wypadku nie traci
Po czwarte - zaraz nierozbieralny... na ifix rozebrali nawet iPada to, to też da się rozebrać...
Po piąte - obudowę można poświęcić... a jak by się okazało, że jednak tylko płytka kontrolna padła od usb? Albo jakiś kondensator który można by wymienić... A może jakiś lut puścił i kabelek nie trzyma? Bez otwarcia się tego nie dowiesz...