z nowości biegowych:
- sobota drugie miejsce w parach walentynkowych na 10km

na dodatek małżonka w swojej wiekowej kategorii też załapał się na pudło - 3. miejsce zawsze coś
- w niedzielę był gorzej bo kombinezonach rajdowych i kaskach biegliśmy dopiero piąta para na mecie (ale przebrana), ale zawsze też coś