Cytat:
Napisany przez Zetoxa
to tak jak ja, po zainstalowaniu sp1 dla win7 nic więcej
aż do dziś i nie zamierzam.
|
Ja kupiłem z już zintegrowanym SP1. Po aktualizacji zacząłem mieć problemy ze sterownikami do karty graficznej (ok, wina AMD, być może już naprawione), przestał mi poprawnie działać program do formatowania pendraków pod ppm i jeszcze jakieś drobiazgi. Od tamtej pory trzymam się z daleka od aktualizacji Windows. Tym bardziej, że to trwa absurdalnie długo, a dziś dodają masę szpiegowskiego gówna i ten nachalny GWX, który co pacyfikacja to z kolejną aktualizacją z powrotem ściąga i proponuje Windows 10. A po za tym, i tak rynek dziur na Windows kwitnie i będzie zawsze do przodu kilka miesięcy przed aktualizacjami, więc szkoda czasu i nerwów na placebo. Oczywiście tak tylko w domu - w firmie czy laikowi to nie miałbym odwagi wyłączyć aktualizacje. Także witaj w klubie.
- - -
@Andy:
Cytat:
Wszędzie wyłączyłeś czy może są strony, które mają aktywny JS? Bo jeżeli to drugie, to zobacz akapit o stronie pajacyka.
|
Jest dosłownie kilka wyjątków i tylko pochodzących z tej samej domeny. Resztę pacyfikuję NoScriptem z automatu. Tam gdzie strony wymagają js do nawigacji, nie przeglądam. Wyłączone mam też obsługę media w HTML5, ciastka zwykłe i flash, wszystkie wtyczki są z automatu zablokowane, wewnętrzną obsługę pdf, hello i resztę śmieci.
Do banku mam osobny profil, który ładuję na pingwinie LiveHDD (na wszelki wypadek, ale i tak mam hasła SMS-owe w których mam hasło do potwierdzenia i rachunek odbiorcy, więc to raczej i tak zbytek).
Cytat:
Jak Ci ktoś podmieni dnsy w routerze czy kompie to co?
|
To nadal musi podmienić adres strony, a ślepy nie jestem. Nie da się mnie złapać na typo squatting, phishing itp. Jestem cholernie nastawiony na nie do wszystkiego w życiu, nieufny i sprawdzam wiele rzeczy.
Cytat:
Na niebezpieczniku jest ciekawy opis jak gościu stracił bodaj 16k PLN przez podmianę DNSów w routerze.
|
Stracił bo nie zachował podstawowych zasad e-higieny. Oczywiście to nie jest tak, że arogancko stwierdzam jaki to jestem oświecony tylko że sposób w jaki używam komputera eliminuje w mojej ocenie 99% wektorów ataku, i to także dlatego że żaden nie jest sprofilowany pode mnie (inaczej skuteczność infekcji byłaby 100%). A to czy aktualizuję czy nie to naprawdę ma znaczenie marginalne. Nie mam fetyszu do cyferek, jeśli program nie daje mi nowej funkcjonalności z której będę korzystał lub nie łata błędów na które mam szansę się nadziać to nie aktualizuję. Aktualizacja Windows 7 przynosi w tej chwili więcej szkód niż pożytku. Aktualizacja przeglądarki już wkrótce to samo (już jestem rozwścieczony na to podpisywanie dodatków, no na ch* to podpisywać!?), ale jak wyłączą jeszcze skórki to przeleje się czara goryczy.
Cytat:
Skąd wiesz, że nie wgrał?
|
Przeglądam logi na routerze (dziś zło jest bardzo rozmowne).