Z Hawkinsem jest tak, że zdarzają mu się słabsze występy, ale na wojnę z Ronnie'm zawsze wychodzi zwarty i gotowy. Jest jednym z niewielu, którzy nie robią w gacie.
Tym razem naprawdę zagrał świetny mecz i zasłużył na zwycięstwo. Szkoda, że to nie był mecz finałowy.
A propos