Bawiłem się wczoraj nową Xperią M4 Aqua żony i w tej klasie cenowej spokojnie jestem w stanie polecić ten model. Niezła obudowa (jedynie brak gorilla glass, ale to się omija szkłem ochronnym), pyło i wodoszczelna, w dodatku przy braku zaślepek na USB i jack. Bardzo dobrze spisująca się bateria, deklarowane 2 dni bez ładowania możliwe nawet przy nielubianym przeze mnie utrzymywaniu włączonych wszystkich możliwych funkcji. Aparat poniżej oczekiwań, ale to nie znaczy że w ogóle zły - po prostu 13 MP i - przede wszystkim - jasność f 2.0 powinno dać nieco więcej, a daje praktycznie to samo co aparaty 8 MP z ciemniejszymi obiektywami, popularne w modelach z tej samej półki ale mających premierę rok wcześniej (czyli w 2014). AF też trochę z poprzedniej epoki pod względem prędkości, czasem potrafi się też pomylić, choć zdarza mu się rzadko.
Model chwalą za zasięg i jakość rozmów - w obu przypadkach przyznaję rację. Nie szukałem za długo, może jest, ale jeśli nie to brakuje mi możliwości zarządzania połączeniami przychodzącymi przez obrócenie/potrząśnięcie telefonem.
W mojej Xperii T3 GPS działa tak sobie, a potrafi fatalnie. W M4 jest znacznie lepiej, ale i tak kiedy uruchomiłem nawigację jadąc w lesie i dojeżdżając do miasta musiałem chwilkę poczekać aż się ogarnęła. Tu nie ma porównania z Samsungami czy nawet średniopółkowymi Lumiami. Za to ogólna i graficzna wydajność, jak na tę półkę, mogą być.
Model z 16 GB pamięci kosztuje w okolicach 750 zł, w dodatku jak komuś nie przeszkadza trzymanie aplikacji i danych na microSD, to wersję 8 GB można mieć za poniżej 600 zł.
Ostatnio miałem też w rękach 6S i rzeczywiście górna półka wyraźnie odskakuje, ale... przynajmniej dla mnie (a wcale nie mam niskich wymagań) dokładanie jeszcze 3x tyle na telefon jest po prostu niepotrzebne. Tak więc tutaj stuprocentowo zgadzam się z Nimalem.
|