Moim zdaniem w zwyczajnym NASie wystarczy dowolny HDD dedykowany do pracy 24/7. Wbrew pozorom te urządzenia nie są zbyt mocno eksploatowane - chyba że sami sobie tego zażyczymy, na przykład wybierając jakąś kuriozalnie częstą synchronizację danych/zadanie tworzenia kopii zapasowej.
Sam mam w NASie dysk WD Green, który teoretycznie nie jest przeznaczony do tego typu urządzeń. Działa jak dotąd praktycznie nieprzerwanie prawie 3 500 godzin i nic mu nie jest. Z jednej strony wiem, że zużywa stosunkowo niewiele energii. Z drugiej - że tak naprawdę przy mojej konfiguracji pracuje raptem kilka razy na dobę. Reszta czasu to co najwyżej zużycie łożysk; a co do tych ostatnich nie chce mi się wierzyć, żeby dyski z innych serii miały je inne niż w Green.
NAS może dać w kość HDD, ale nie musi. Natomiast jeśli planujemy intensywne wykorzystanie urządzenia to warto dołożyć parę groszy do dysku - przecież i tak jego cena jest znacznie niższa niż serwera NAS i wybór nieco droższego modelu nie powinien znacząco zmienić kosztu postawienia całości.
|