Udało mi się częściowo odzyskać plik (a właściwie dane z pliku), o którym pisałem w innym temacie.
E-deklaracje, uszkodzony profil .dat.
Ale to jest ciekawszy przypadek niż "zwykly" .jpg. W edytorze HEX widziałem, że zepsuty plik ma nagłówek i stopkę na swoim miejscu, więc nie to było powodem, że nie mógł się otworzyć w aplikacji. Okazało się, że plik był bazą danych SQLite3, ale w jakimś własnym rozszerzeniu. Zepsuty plik otworzyłem, więc w programem do baz danych i udało mi się wydobyć część danych z tabel. Jednak okazało się, że baza nie była kompletna. I tu pojawia się pytanie.
Jak więc taki plik jest rozbudowywany na dysku? Skoro pierwotnie jest dla niego rezerwowane jakieś miejsce to czy w trakcie dodawani danych w późniejszych okresach jest on również fragmentowany? Czy taki sfragmentowana cześć mogła po prostu zostać trwale usunięta z dysku stąd błąd w pliku?