Z przeglądami nie jest tak źle, jak mówią. Rzeczy podstawowe sprawdzają dość dokładnie, bo tu żartów nie ma - zawieszenie, ukł. kierowniczy, hamulce. Światła i resztę dupereli też sprawdzają, ale tu już luźniej. Da się wymienić żarówkę na miejscu (raczej każdy ma pudełko z żarówkami) a nawet wyjechać z pieczątką obiecując wymianę od razu po zakupie (oczywiście kupić też od razu).
Nie mówię tu o lewych przeglądach itp wałkach, ale o te coraz trudniej bo się boją. Bywa, że w pobliżu stoi policja i sprawdza auta wyjeżdżające z przeglądu, a nawet jedni donoszą na drugich w ramach konkurencji.
A swoją drogą taki przegląd to dobra rzecz, bo przynajmniej raz w roku ktoś to wszystko posprawdza dla naszego bezpieczeństwa. Auta się psują, części się zużywają, a do mechanika każdy jedzie jak już nie da się jechać. Jedna rzecz która w tym wkurza, to za mało kratek na pieczątki w dowodzie i potem ta gehenna z wyrobieniem nowego w WK (i oczywiście płacenie za to, co powinno być darmowe).
__________________
Pozdr./Grzeniu
|