Po dwunastu godzinach snu counter się resetuje
Kurna, mam w połowie wolny dzień, nie wiem co ze sobą zrobić...
Nie mogę

, bo zawsze może się wydarzyć coś, po czym będę musiał jechać na zakład. Nie wiem co, ale znając talent moich pracowników, wszystko od zaginięcia młotka, przez podtopienie solą morską służącą do posypywania placu po wybuch nuklearny uzyskany przez zderzenie lenivuum z opierdalanium. Tych dwóch pierwiastków mamy na stanie sporo
Miałem jechać z dzieciakami na sanki, ale starsza złapała jakąś jelitówkę i cały plan spalił na panewkach. Hmm, może się zawezmę i czegoś je nauczę, kwantowej teorii pola na przykład, albo mandaryńskiego...