U mnie kilka dni temu leżał śnieg i było w okolicach -2, potem zaczął wiać wiatr na poziomie tak 50-60% halnego i w ciągu kilku godzin temperatura wzrosła do 8 stopni - śnieg zniknął w jeden dzień, nawet wilgoć po nim nie została.
Teraz znów zrobiło się wilgotno i temperatura spadła na łeb na szyję, wszystko zamarzło... Miałem dziś problem z otwarciem drzwi bo uszczelka przymarzła, bagażnika z tego samego powodu, wreszcie stałem 5 minut na wietrze i odlepiałem wycieraczki od szyby i to mimo tego że na dole jest podgrzewana elektrycznie
Jujek, może pociągnę od Ciebie rurę, wstawi się grundfosa i trochę tego golfsztromu będę Ci podbierał?