Z plus 8 zrobiło się -7 w nocy, samochód zamarzł, wszystko, na szybie w środku było więcej lodu niż na zewnątrz, ponieważ 2 noce w nim spędziłem śpiąc na pace i pilnując miejsc dla reklamiarzy, to nachuchałem ostro, zamarzły też hamulce z tyłu i prawe koło, o drzwiach i zamkach nie będę wspominał...
Gaz popiernicza, a bez kominka w domu jest tak sobie... znaczy tak jak było ustawione, 18 stopni, nie miał kto palić, bo od 14stej w niedziele byłem w robocie z małą przerwą na spanie w domu, w zeszłą noc.