Cytat:
Napisany przez mgit
Przykład:
- Osoba A nie może przejść danej gry. Postanawia oszukać i dodaje zapis gry pobrany z neta. Coś poszło nie tak... profil zostaje uszkodzony.
|
Jeśli save (lub jakikolwiek plik który wchodzi w jego skład) jest uszkodzony to gra go nie wczyta... I koniec rozmyślań na ten temat bo ani podpisywanie, ani szyfrowanie nie uchroni przed uszkodzeniem systemu operacyjnego czy firmware, ponieważ nie ma z nim nic wspólnego, i tak samo jest z profilem konta. Więc nie grzebie dalej bo nie ma w czym, jak i po co. Save'y bywały już szyfrowane jeszcze w czasach Windows 95...
Jeśli pijesz do exploitów w save'ach to te eliminuje sam wymóg podpisu cyfrowego. W historii konsol nikt jeszcze nie stworzył exploitu tylko po to aby zabijać konsole i jak pokazuje przykład PSVity i lewych gier, nie potrzeba do tego akurat save'a, wystarczy nakłonić użytkownika aby uruchomił piracką grę. Jedno z drugim się średnio klei. Xbox360 nie szyfrował dysku twardego i umożliwiał zapis wszystkich danych użytkownika na MU, a później na pendrive. Czy ktoś shackował X360 dlatego że miał dostęp do swoich danych (na FATX, ale jednak miał), już nie mówiąc o jego uszkodzeniu?
Podpisywanie i szyfrowanie danych użytkownika zostało zaimplementowane tylko ze względów biznesowych, żeby przykuć nieszczęśnika do usług sieciowych... Zamiast racjonalizować ku
restwo, mądrzej jest uświadamiać, narzekać i walczyć.