Powtórka z rozrywki, z tym, że w środku sucho było, ale i tak odparować szyby nie było łatwo, tył blokował, drzwi otwierałem za blachę, bo bym klamkę urwał.
Żółty napiernicza, dobrze, że tych mrozów ma być ze 3 dni tylko.
Skończyły się zabawy z paleniem w kominku samą brzozą, przykulałem taczkę suchego dębu, grube szczapy i okrąglaki, najgrubsze nie wchodzą dwa na raz do paleniska, trzeba szukać cieńszego kompana, ale jak się to w żar zmieni, to mruczę z kotami.