Nie wiem, co ludzie mają z tym PZU... Nie jest tanie, ale żeby chociaż jakością usług się wyróżniało - a gdzież. Oczywiście nie mówimy o firmach jak MTU czy temu podobne, ale przecież są firmy i tańsze i jednocześnie lepsze niż PZU.
Kilka lat temu w PZU likwidowałem szkodę, kiedy wjechał we mnie z podporządkowanej gnojek który ledwie otrzymał prawko. Co z tego, że niby mają oddziały po wszystkich powiatowych miasteczkach, skoro wszelkie formalności ze szkodą trzeba było załatwiać w Centrum Likwidacji Szkód w Lublinie... Naprawiałem w "ichnim" warsztacie w Świdniku, który przecież powinien zachowywać najwyższe standardy. Już nawet nie wspomnę, że to ja osobiście musiałem tam zajechać uszkodzonym autem (o ile pamiętam, gdyby nie dało się, to przysłaliby lawetę). Nie pamiętam też, czy zwrócili za paliwo, ale coś mi się kołacze, że nie - a na pewno nie zwrócili mi za mój czas.
A co najważniejsze - po roku okazało się, że trzeba wymienić niby wymienione łożysko. Samochód miał mniej niż 3 lata, więc był obowiązek naprawy na oryginalnych częściach - i takie oczywiście widniały na f-rze (łożysko - 550 zł). Wyjęliśmy łożysko w warsztacie znajomego - chińszczyzna za 150 zł.
Nie będę doradzał konkretnej firmy, bo trudno utrafić, czy dobra czy nie. Myślę jednak, że przy dzisiejszych odgórnych wymogach co do ubezpieczycieli można w miarę spokojnie brać dowolną większą nie-krzakową firmę. Ino trzeba mieć na uwadze jedną bardzo przykrą okoliczność - dziś w żadnej firmie tanio nie będzie...
|