1. Prawdopodobnie tak, chociaż jeśli na przykład masz bardzo nieprzewiewną obudowę, to ciepło które normalnie pięknie by się rozproszyło i bez pomocy wentylatora może się po prostu kumulować. Ale z założenia ten cooler powinien sobie poradzić z 35W w saunie.
2. Do czego porównać HD 630? No cóż, na pewno nie do GTX 750 Ti
Jeżeli rzeczywiście zechcesz na tym grać jedynie w Starcrafta 2, czy LoL, to sobie poradzi. Ale to nie jest grafika w jakikolwiek sposób nadająca się do rozważania przy nowych tytułach. Nawet jeśli porównasz ją do GTX 730 (kilkukrotnie słabszej od Twojej 750 Ti) to HD 630 nadal pozostanie daleeko w tyle. Remedium - pozostawić sobie zewnętrzną grafę, nawet odłączoną jeśli zależy Ci na ciszy na co dzień, ale żeby na zaś była.
3. Jeśli tak piszą...
4. Zasilacze z górnych półek są budowane tak, żeby nawet w razie awarii nie uszkodzić dalszych elementów. Po to stosuje się w nich po pół miliona zabezpieczeń (większość z nich, mimo szumnych nazw to proste warystory itp. ale ważne że to zwykle po prostu działa).
Nie widzę potrzeby wymiany zasilacza. Nawet jeśli - po jaką cholerę modularny
Żaby było jasne - budujesz kompa, który mógłby zasilić chomik w kółku podłączonym do dynama. Zasilacze modułowe stosuje się przy rozbudowanych zasilaczach, które dysponują ogromną wiązką kabli z których nie wszystkie na co dzień się wykorzystuje. Tobie w wypadku wymiany byłby potrzebny zasilacz wybierany w kluczu "najmniejsza możliwa moc". Tu 300W używane w najsłabszych zestawach mógłby zasilić jednocześnie dwie takie jednostki.
Trochę nie rozumiem głównego założenia tej wymiany. Zyskujesz niewielki wzrost pamięci RAM, znacznie bardziej energooszczędny ale wcale nie dużo wydajniejszy procesor, zastanawiasz się nad rezygnacją z obecnej karty graficznej na rzecz kilkukrotnie mniej wydajnej, a do tego chcesz wymienić świetny zasilacz na inny bardzo dobry, który będzie kilkukrotnie na wyrost względem zapotrzebowania na energię. Czyli realny zysk - spory spadek zapotrzebowania na energię, co przy kwocie wydanej na podzespoły nie zwróci się... nigdy.
Osobiście wymieniłbym sobie SSD, może RAM (chociaż i to jest zupełnie zbędne, skoro nie grasz w nowe tytuły, a ponadto używasz kompa do www i prac biurowych). Reszta - moim zdaniem - to zupełnie niepotrzebny wydatek.