Hamilton wygrał swój pierwszy w życiu turniej, a był to jeden z trudniejszych jakie można sobie dla niego wyobrazić... Na absolutnie każdym etapie trafiał na dobrych zawodników, nie miał ani jednego łatwego meczu i tak naprawdę pod względem przeciwników nawet cztery mecze mogłyby spokojnie być finałowymi. Same mecze nie pokazywały pełnych zdolności zawodników, to było trochę ułatwieniem, ale w finale żelazne nerwy Hamiltona i w pełni zasłużone zwycięstwo