Przeziębienie mnie dopadło. Akurat jak zacząłem dietę i chudnąć na lato - głębokie postanowienie, bo te 2-4 piwka dziennie robiły się niebezpieczne, a waga leciała jak opętana. Obecnie więc kiepsko się czuję, a jeszcze mały głodek z racji deficytu kalorycznego przez całą dobę, no i jak żyć?
Dzisiaj zrobiłem sobie wolne, siedzę w domu, piję kawkę, zaraz kolejna aspirynka. Coś poczytam, xboksa odpalę.
|