Niedawno zamówiłem kumplowi sprzęt z Wrocka:
- AMD Thunderbird 1.3 + cooler z 2 wiatrakami Titana
- płyta gł. MSI k7t266 Pro2
- 256 DDR
- Geforce 2 Titanium 64 TV-out
- IBM 40 GB 7200
- CD-ROM LG 52x

- monitor PHILPIS 107 E21 17"
- sb live 5.1
- obudowa midi tower z zasilaczem 300w ATX
- fdd teaca
Płyta główna ma hardware monitoring i już przy właczeniu komputera pokazuje 40 stopni dla procesora. Wiem, że Thunderbirdy mocno sie grzeją, ale bez przesady. Po kilkunastu minutach "bezczynności" temperatura rośnie do 50, a potem jeden z 2-óch coolerów od CPU zatrzymuje się, następuje brak cyrkulacji powietrza i mamy 60 stopni! Zmieniłem mu coolera na titana z jednym wiatrakiem, dałem srebrnej pasty silikonowej, Wiatrak się już nie wyłącza, ale system dalej mocno się grzeje ok 60 stopni. Cooler Titana z 2 wiatrakami przełożyłem do swojego kompa i jest OK.
W w/w wymienionym zestawie grzeje się równiez chipset od płyty głównej, trochę garficzna, ram i dźwiękowa no i obudowa w rejonie zasilacza jest dosyc ciepła. Co to może być. Napięcia były ustawione automat., potem ręcznie i dalej to samo. Czy CPU może mieć uszkodzony Core, jeżeli wszystkie aplikacje chodzą dobrze? Najciekawsze jest to, że ostatnio zamawiałem zestaw z takim samym cpu i płytą i działał. >(