Piw, to wychlałem nie wiem ile, ale dużo, trochę kręćka czuję, jakieś 4% byłyby najlepsze, ale u nas niemodne.
Działam na terenie, jeden trawnik skoszony, przejechany areatorem, zgrabiony, nawieziony, w związku z tym, że nawozu nie powinno dawać się bezpośrednio po koszeniu, to podlany mocno, powtórka wieczorem, ale liście za budynkiem mnie zabiją, 4 wory to minimum, jak dam radę, to 6, więcej i tak nie mam.