No ale co to ma za znaczenie? Konsolkę kupiłem z sentymentu do Nintendo/ich gierek i SNESa, którego nigdy sam nie miałem, a chciałem mieć. Kupiłem jako przysłowiowy Kowalski, który podłączy konsolkę do TV i powróci do gier z dzieciństwa. Kowalski, który ma sprzęt z oryginalnymi i licencjonowanymi grami (dogranie innych to tylko możliwość, nie wymóg). Czy 420 zł za licencję z 20 grami to dużo?
|