Ależ jou mówimy o tym samym. Analizatory spalin to oni mają już od dawna, ale to co one mierzą jest mało istotne.
W benzyniakach pomiary mają mało sensu w ogóle, a w dieslach właściwie tylko zadymienie mierzą. Chociaż po samym dymie są w stanie uwalić wszystkie padliny jakich u nas większość - te po dziadku Niemcu co jeździł tylko do kościoła