No już nieistotne, już po zawodach.
IRL zgubił chaos i brak organizacji w obronie, do tego straszne kiksy. O ile w tym ich chaosie zawsze jest jakaś metoda i Duńczycy długo nie wiedzieli, jak się do tej żaby dobrać, to później sami im dali okazje. Duńczycy bezlitośnie je wykorzystali.
A im później, tym wszystko wyglądało gorzej. W sumie łomot. Szkoda.
__________________
Pozdr./Grzeniu
|