No i mam.
Co ciekawe, moja pierwszą własną grą na PSX był CB3 i pierwszą grą ograną na własnym PSX w bodajże 1997, w grudniu. Mamy teraz 2017, grudzień i moją pierwszą grą na moje PS4 jest remake. W zasadzie to nie planowałem go kupować, ale nic nie było na tyle długiego by pokryć całe święta w granicach 100zł. Niezły i dziwny zbieg okoliczności!
Skoczyłem całego CB3, nadszarpnąłem CB (bo dało się w niego zagrać jako jedynego zanim płyta nie skopiowała reszty na dysk). I cóż rzec mogę. Fizyka nie jest tak dobra jak na PSX, Crash jest trochę bezwładny i przez zbyt długie animacje nie reaguje tak szybko jak w jedynce. Kolizje też nie są idealne i mocno to wkurza w "poziomach biegających" (dzik, białas, kula itd.). Skuter wodny jest trudniejszy w opanowaniu bo za mocno go znoszą fale (ale można się przyzwyczaić), pod wodą jest teraz bardzo trudno bo Crash sam się zatrzymuje za długo, motory są bardziej zwrotne (plus), ale z kolei nie można się ocierać o samochody bo nie ma animacji i eventu odbijania od nich, tylko gra zatrzymuje gracza. No jest takich niuansów sporo. Nie jestem tak do końca ukontentowany, ale szczerze powiedziawszy to jest naprawdę, naprawdę dobrze. Nie idealnie, ale to najlepszy remake jaki do tej pory powstał.
Aż tak dobrze nie pamiętam, ale wydaje mi się, że czasy w trójce na złoto i platynę są absurdalnie wyśrubowane. Nie zdobyłem żadnej platyny, a goldów mam ledwo połowę. Skill mi siadł czy to też spartaczyli? Pewnie to drugie.
Póki co dla mnie to jest mocna ósemka.
PS: A więc tak, zdarza mi się że coś się czasem podoba!
- - -
Ok, jestem po CB3 na 104% i CB2 na 100%. Jednak byłem zbyt wyrozumiały. O ile w trójce da się jeszcze żyć z tym sterowaniem (choćby dzięki podwójnemu skokowi) tak dwójka wymaga niesamowitej precyzji (skoki z wiertolotem na wślizgu aby skakać wyżej, częste wślizgi i zwyczajne skoki). Za duże collision box'y! Stoisz obok, nic Cię nie dotknęło, ale już gra zalicza śmierć. Dodając do tego podskakujące losowo zielone TNT mamy mieszankę wybuchową. Ile dziś "ku
rwów" narzucałem to głowa mała...
Druga sprawa to sterowanie na analogu jest dziwaczne. O wiele lepiej się gra na krzyżaku.