Zadzwonił wczoraj telefon: "MUSISZ natychmiast jechać na plan, bo nie ma komu ogarnąć." No to pojechałem, właśnie wróciłem.
W nocy wypiłem 200 Polonaise wiśniowej, całkiem cieplej się zrobiło.
Teraz piję 100 Żubrówki białej z pepsi, jak rozpuszczę trochę potworne przeżarcie, to przetestuję ciekawe piwa z Kormorana, taki jest plan, a wiadomo jak będzie, zaraz usnę na fotelu.