No właśnie o tym mówię, są różne chińskie cuda, jak kupisz najtańsze to masz 100% gwarancji na ogniwa z piachu.
A tak poza tym, to powerbank dla mnie jest jakiś mało przydatny, wszędzie można się podładować lekką ładowarką, w samochodzie też mam ładowarkę, w autobusach zaczynają się pojawiać gniazda USB, docelowo mają być w prawie wszystkich, zostają długie wycieczki rowerowe, chociaż na takiej jedniodniowej, to telefon się utrzyma, nawet z włączoną nawigacją, oczywiście mój Xiaomi, bo te lepsze pewnie nie.