Problem z Chorwatami jest taki, że na pewnym etapie rozgrywek włącza się im tryb bałkański i przegrywają we frajerski sposób

, wylewając po meczu wiadro pomyj na siebie samych, związek, trenera. Na Euro we Francji to była 1/8 finału, na mundialu w Brazylii już po pierwszym meczu przegranym kontrowersyjnie z gospodarzami.
Jutro trzymam kciuki za Nigeryjczyków. Grają oni na MŚ po raz szósty, a po raz piąty w fazie grupowej trafiają na Argentynę. Same porażki jak dotąd. Cztery lata temu było 3:2 dla Albicelestes. Kiedy jak nie teraz jest najlepszy moment, aby wygrać z Argentyńczykami?
Mam słabość do genialnej generacji nigeryjskich piłkarzy - Nwankwo Kanu, Celestine Babayaro, Findi George, czy też Jay-Jay Okocha. Obecny skład wydaje się najsłabszy w historii, ale szansa na awans jest duża. Tak naprawdę wystarczy Nigerii remis - zakładam, że Chorwaci będą chcieli zakończyć grupę z kompletem zwycięstw.
Dzisiaj Arabia zrobiła psikusa pewnie wielu obstawiającym.

Zobaczymy jak Iran się zaprezentuje. Chciałbym niespodzianki, ale CR7 chyba zrobi różnicę.
O meczu Polaków nie napiszę nic. Szkoda klawitery.