Bierz ten okres testowy, bo wiesz, jak to u Ciebie jest z zasięgiem
Generalnie uważam, że jeśli jest możliwość założenia światełka, czy choćby zwykłego kabla, to jednak warto takowy mieć. Z drugiej strony ostatnio byłem kilka dni w Lbn w mieszkaniu bez netu, robiłem sobie tylko hotspot z komórki, łączyłem lapkiem i działało toto perfekcyjnie...
Trzeba tu pamiętać oprócz sprawdzenia zasięgu jeszcze o jednej rzeczy - obciążeniu sieci dziś i przez cały okres trwania umowy (niestety, trzeba się zabawić w proroka). Dziś wciąż wiele osób korzysta z netu kablowego czy radiowego na "starych" zakresach, czyli operatorzy GSM mają wystarczające pasma dla klientów "smartfonowych" oraz dość nielicznych "modemowców" LTE. Pytanie co będzie, jeśli ludziska zechcą masowo pooszczędzać i pozamieniać swoje łącza kablowe na LTE? Moim zdaniem w mieście ryzyko niewielkie, operatorzy w takim wypadku nawieszają więcej BTS-ów na kominach i jakoś pójdzie, ale po wichurach (a przecież to tam jest najwięcej problemów z netem i potencjalnych chętnych na LTE) może być problem, nikt nie będzie inwestował w kolejne warte setki tysięcy złotych nadajniki dla komfortu kilku nowych odbiorców.