A ja mając taką wygraną, wywiózł bym żonę do teściowej na wozie z gnojem, jak Jagusię w "Chłopach", zaprzęgniętym w dwie krowy. A resztę zainwestowałbym w spokojne, skromne życie, z małymi wygodami dla dzieci a dla siebie ? Uśmiechnięte dzieci mi wystarczą.
__________________
----------
pozdrawiam
|