Hm podono mozna przeskanowac powierzchnie dysku i zamiast naprawiac skandisciem zapamietac (zapisac) tylko lokalizacje bad sectorow i tak jak zauwazyl przedmowca recznie zaznaczac (nie zalujac) sasiadow naszego zwalonego sektorka korzystajac z editora.
Propozycja resetowania kompa wydaje sie celowa, ale tylko jako ostaczetne narzedzie. CPU w koncu kiedys tez szag trafia