Gdyby to chodziło o wietnamski, to mógłbym służyć pomocą. Co do chińskiego, niestety.
Te tłumaczenie jest wykonane za pomocą tłumacza google. Możesz uzyskać ten sam efekt instalując go sobie na telefonie, robiąc zdjęcie tego tekstu i zaznaczając palcem, co chcesz przetłumaczyć - co oczywiście nic nie da, bo wyjdzie tłumaczenie identyczne do tego, które dostałeś.
Jeśli jesteś mocno zdeterminowany, możesz w tej samej aplikacji, albo np. tu:
https://www.purpleculture.net/chines...writing-input/
narysować (palcem/myszką) kolejne znaki, digitalizując tekst i następnie szukając alternatywnych tłumaczeń. Ale to już naprawdę depseracja
Weronika Truszczyńska wcale nie musi dać rady takiemu tekstowi. O ile pamiętam kiedyś sama mówiła, że ma problemy z czytaniem po chińsku. Od tamtego czasu mogło się sporo zmienić, ale w dalszym ciągu jest to opis techniczny, gdzie do poprawnego przetłumaczenia może być konieczna znajomość tematu.