Z tej serii podeszła mi tylko jedynka, klimat, jak na tamte lata odwzorowanie miejscówek, przywiązanie do detali i grafika zwalały (przynajmniej mnie) z nóg, grałem na X360 i nie mogłem się oderwać. Każdą kolejną część sprawdziłem, żadna mnie nie wciągnęła, niedawno walczyłem z Origins'em, na próżno, Odyssey już sobie daruję...
|