Też oglądałem i chyba mówili, że ósmego

Ostatnia czarna wpadła, bo lekko puknął - odrobinę mocniej i by stanęła. Miał to skalkulowane, żeby odpowiednio wyjść na żółtą - i wyszedł idealnie. A potem już sztampa.
Na sąsiednich stołach gra zamarła, wszyscy patrzyli z zapartym tchem