Otworzyłem drugą butelkę promocyjnej Kadarki, ale już nie grzeję, już się rozgrzałem, a w domu tak ciepło, że siedzę w gaciach i t-shircie. Chyba jeszcze trochę ten piec centralnego uspokoję, bo wiatr na tej chałupie wrażenia nie robi. Chociaż... 21 w pokoju, może niech tak zostanie na razie.